Komentarz na gorąco...
Refleksje wokół Okrągłego Stołu
– Ocena porozumienia okrągłostołowego jest różna. Bronią go ci, którzy w tym brali udział. Ale była grupa, która się z tym porozumieniem nie zgadzała. Uważała, że na żadne kompromisy z władzą, czyli w ich mniemaniu z komunistami, nie należy iść.
Była też grupa duża radykałów. Echa tego mamy dzisiaj. Jedni uważają, że ta zmiana ustroju w sposób pokojowy na szczęście w Polsce bezkrwawa – potwierdziła mądrość ówczesnych elit i społeczeństwa. Dla radykałów u zarania tego ustroju jest zdrada. To spór, który trwa od trzydziestu lat i ja jestem w nim po stronie tych, którzy uważają, że na nasze szczęście te zmiany nastąpiły w sposób pokojowy, że nie powtarzaliśmy tego, co się działo na przykład w Rumunii.
Po doświadczeniach Budapesztu, czy praskiej wiosny, cały czas były obawy, że Rosjanie ruszą, gdyby w Polsce do czegoś doszło. Mówiono, że mogli wejść do Polski, ale przecież oni nie musieli wchodzić. Oni już tu byli. Mieli w Polsce i w NRD ponad 400 tysięcy wojska.
Byliśmy członkiem Układu Warszawskiego. Rosjanie mogli uznać, że skoro u nas zaczyna się rewolucja, dochodzi do zmiany władzy, to Polska się nie wywiąże z obligacji w ramach Układu Warszawskiego. Ale Gorbaczow zapowiadał, niech poszczególne państwa rozwiązują same sobie swoje problemy. Do tego oczywiście był silnie zaabsorbowany tym, co się działo z ZSRR, który zaczął się trząść w posadach. Kontekst międzynarodowy okazał się zbawienny z punktu widzenia Polski.
Janusz Zemke
4 czerwca 2019 r.
***
Za duża tolerancja dla tych przestępstw
– Film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu” pokazuje niezbite dowody krzywdy, jaką niektórzy księża wyrządzili młodym ludziom. Martwi mnie fakt, że polski Kościół jako instytucja nie potrafi skutecznie poradzić sobie z tym zjawiskiem. Jest zbyt duża tolerancja dla tych przestępstw.
Czy państwo, albo Unia Europejska może pomóc w tej kwestii?
Unia nie ma kompetencji w sprawach wiary, przekonań, Kościoła. I dobrze, że tak jest. Ale Unia powinna domagać
się przestrzegania prawa w państwach członkowskich, a w tych przypadkach dochodziło do jego łamania. Prawo musi być twardo egzekwowane.
W niektórych państwach przypadki pedofilii wśród księży są wyjaśniane przez komisje świecko-kościelne. To jest
– moim zdaniem – najskuteczniejszy sposób, który warto zastosować także w Polsce.
Janusz Zemke
Warszawa,
13 maja 2019 r.
***
Nie dla "Pakietu Mobilności"
Podczas sesji Parlamentu Europejskiego w Brukseli (4 kwietnia) głosowano nad tzw. Pakietem Mobilności, który zawiera liczne kontrowersyjne rozwiązania w dziedzinie transportu, mogące zaszkodzić polskim przewoźnikom międzynarodowym.
Dostrzegając to, zgłosiłem wyjaśnienie do sposobu swojego głosowania "przeciw" w tej sprawie.
Muszę podkreslić, że po raz kolejny, konsekwentnie głosowałem przeciwko tzw. Pakietowi Mobilności. Nie zgadzam się z założeniami i prawnymi rozwiązaniami pakietu przyjętymi przez PE!
Transport międzynarodowy jest jednym z głównych czynników łączących Unię Europejską. Przyjęte zaś rozwiązania ograniczą konkurencję w tym sektorze i mogą doprowadzić do upadku wielu mniejszych firm, w szczególności w państwach Europy Środkowo-Wschodniej.
Zgadzam się z tym, że warunki pracy kierowców powinny ulegać poprawie. Nie można jednak przyjmować rozwiązań, które mają się nijak do rzeczywistości.
Dla przykładu - zostanie wprowadzony zakaz wypoczywania przez kierowców w kabinach ciężarówek. Pytam się, jak można egzekwować to prawo, gdy np. na trasie z Warszawy do Madrytu jest obecnie ponad 600 parkingów, a tylko 53 oferują noclegi? Takich restrykcji w Pakiecie Mobilności jest niestety więcej. Dlatego sprzeciwiam się przyjętemu pakietowi.
Janusz Zemke
Bruksela,
4 kwietnia 2019 r.
***
Prawa autorskie i pakiet mobilności
– To było bardzo ważne dla Polski posiedzenie Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Szczególnie dwa tematy obrad skupiały uwagę internautów, piszących do mnie liczne e-maile i kierowców, przewożących towary po europejskich drogach.
Prawa autorskie na jednolitym rynku cyfrowym
Znalazłem się w grupie 36 posłów do PE, którzy wstrzymali się w glosowaniu nad dyrektywą o prawach autorskich. Jak wiadomo, większość posłów – 348 poparło tę dyrektywę, przeciwnych było 274.
Oczywiście jestem zwolennikiem zasady, by szanować prawa twórców do godziwej zapłaty za ich rozpowszechniane dzieła. Równocześnie, trzeba jednak pamiętać o drugiej wartości – o swobodzie publikacji i swobodzie dostępu do Internetu, która powinna być ograniczana wyłącznie w sytuacjach szczególnych.
Dzieła twórców powinny być należycie honorowane, ale i Internet powinien być powszechnie dostępny. Te dwie wartości i interesy należy mądrze pogodzić.
Moim zdaniem, proponowana dyrektywa nie doprowadza w tej mierze do rozsądnego kompromisu, o znacznym stopniu poparcia. Należało nad tym trudnym, kontrowersyjnym prawem unijnym pracować dalej, a nie forsować je tuż przed wyborami. Dlatego wstrzymałem się od głosu.
Dyskusja nad pakietem mobilności
To bardzo ważna debata, gdyż transport jest nerwem UE. Sprawność transportu przesądza o realizacji takich wartości Unii, jak swoboda przemieszczania się osób i towarów.
W ruchu międzynarodowym, dużą rolę odgrywa transport polski. Realizuje go 35 tysięcy przedsiębiorstw, w których pracuje ponad 250 tysięcy osób.
Transport międzynarodowy generuje ponad 6 proc. polskiego PKB.
Deklarowany cel pakietu mobilności jest szczytny. I nikt nie ma wątpliwości, że należy poprawiać warunki pracy i życia kierowców, gdyż jest to bardzo ciężka praca, z dala od domu, narażona na różne niewygody.
Proponowane rozwiązania nie biorą w ogóle pod uwagę realiów, takich jak brak miejsc parkingowych i hoteli na trasach. W efekcie pakiet nie poprawiłby odczuwalnie warunków pracy kierowców, a doprowadziłby do osłabienia firm transportowych z państw Europy Środkowo-Wschodniej. Wiele z tych firm straciłoby szansę na funkcjonowanie na wspólnym europejskim rynku. Sytuacja kierowców by się nie poprawiła, zaś sytuacja wielu firm mogłaby się dramatycznie pogorszyć.
Nie mogę zatem poprzeć proponowanego pakietu mobilności, gdyż liczą się skutki proponowanych rozwiązań prawnych, a nie nawet najszlachetniejsze intencje.
Janusz Zemke
Strasburg
27 marca 2019 r.
***
Brexit wymyślili populiści
– W przekazie medialnym rządu Mateusza Morawieckiego słychać wyraźnie tezę, że „brexit – to uzasadniony bunt przeciwko unijnej biurokracji”.
Absolutnie się z tym nie zgadzam.
Brexitu nie wymyśliła Unia Europejska, ale brytyjscy populiści, którzy mamili ludzi mówiąc, iż jak Wielka Brytania wyjdzie z UE, to ludziom będzie się żyło lepiej. Dzisiaj się okazuje, iż według wszelkich danych będzie znacznie gorzej.
Brexit to nauczka, jak ostrożnie należy używać populistycznych haseł, ponieważ na końcu może przyjść do zapłacenia bardzo wysoki rachunek.
Janusz Zemke
Warszawa,
19 marca 2019 r.
***
Mowa nienawiści
– Jestem daleki, by mówić, że morderca Pawła Adamowicza był silnie powodowany politycznie, natomiast jest faktem, że ta śmierć, ta tragedia będzie miała skutki polityczne. To tragiczne wydarzenie wywołało bardzo duże emocje polityczne.
Moim zdaniem należy zwrócić uwagę na "testament polityczny", jaki pozostawił po sobie prezydent Gdańska, który chciał uczynić głównym wydarzeniem 2019 roku obchody 30 rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r.
Paweł Adamowicz był prezydentem aktywnym politycznie, on kierował miastem w sposób bardzo otwarty, podkreślał wolność i solidarność. Jako przykład przesłania Adamowicza wymieniłbym jego stosunek do historii, powstanie głównie z jego wsparciem Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.
Zginął człowiek, ale to był człowiek, który działał w określony sposób i poglądy miał bardzo jasne. Myślę, że trzeba robić wszystko, by się tego trzymać, bo miliony Polaków w Gdańsku, w wielu innych miastach i mediach społecznościowych pokazały, że się z nim utożsamiają.
Dyskutując o mowie nienawiści w przestrzeni publicznej, trzeba zauważyć, że prokuratorzy zbyt często umarzają sprawy siejące nienawiść, zaś politycy w dużym stopniu odpowiadają za język, jakim wywołują konflikty oraz za temperaturę wydarzeń. Nie da się też pomniejszyć odpowiedzialności dziennikarzy w tej kwestii przy opisywaniu w swoich mediach życia publicznego w naszym kraju. Uważam, że każdy powinien robić to, co do niego należy, mając określoną rolę w społeczeństwie obywatelskim.
Janusz Zemke
Warszawa,
27 stycznia 2019 r.
***
Premier wycofał projekt ustawy do ministerstwa
– Premier wycofał z procesu legislacyjnego projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
Umieszczone tam zapisy były co najmniej kontrowersyjne i nie broniły ofiar. Tekst projektu wywołał masową krytyczną reakcję opinii publicznej, zwłaszcza w odniesieniu do definicji "przemocy domowej".
Premier się z tego wycofał, odsyłając tekst ustawy z powrotem do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Moim zdaniem, niestety, nie był wypadek przy pracy, ale kolejny sygnał tego, jak część osób w PiS-ie traktuje kobiety. Wolałbym, żeby oprócz tej decyzji pan premier ujawnił także, kto tę ustawę przygotował i żeby podziękował tej osobie za pracę w rządzie.
Z tego co pamiętam z mego doświadczenia pracy w rządzie, zanim rządowy projekt ustawy wszedł do Sejmu, był omawiany szczegółowo na tak zwanym komitecie stałym. Obecnie to pan Jacek Sasin kieruje komitetem stałym Rady Ministrów, dlatego spytałbym się jego, co się stało, że taki wadliwy, oburzający projekt ustawy parafował, a premier musiał interweniować. Wskazuje to na gigantyczny kłopot z koordynacją w rządzie.
Janusz Zemke
Warszawa,
3 stycznia 2019 r.
***
Błękitne hełmy w Syrii to inicjatywa propagandowa
– Prezydent Andrzej Duda, wobec decyzji Donalda Trumpa o wycofaniu wojsk USA z Syrii – podzielił się pomysłem, by w celu zaprowadzenia pokoju w tym kraju najbardziej właściwe byłoby zapewnić tam obecność błękitnych hełmów pod egidą ONZ.
Trzeba jednak pamiętać, że żołnierze pod flagą ONZ nie wkraczają do jakiegoś kraju w sytuacji, kiedy tam trwa wojna, tylko kiedy ona się kończy i obie strony konfliktu zwracają się z taką prośbą.
Z taką inicjatywą musiałyby wystąpić do ONZ syryjskie władze. Nic takiego dotąd nie miało miejsca. Poza tym trudno w sposób jednoznaczny zdefiniować, gdzie obecnie w Syrii przebiega front. To wywołuje wiele pytań, m.in. takie, gdzie miałyby stacjonować błękitne hełmy, między kim a kim.
W Syrii wszystko szybko się zmienia, wszystko jest płynne. Zupełnie nową jakością stała się zapowiedź prezydenta Trumpa o wycofaniu stamtąd wojsk USA. Amerykanie tym samym stwierdzili, że nie chcą już odpowiadać za bezpieczeństwo w Syrii. Zadanie to przejmą Rosja i Turcja.
Idea prezydenta A. Dudy jest ideą szlachetną. Każdy by wolał, żeby takie konflikty rozwiązywać pokojowo, tylko że to jest inicjatywa, powiedziałbym, propagandowa. Nie sądzę, by miała ona szansę nabrać realnego kształtu.
Janusz Zemke
23 grudnia 2018 r.
***
Ustanowienie Europejskiego Funduszu Obronnego
– Zmienia się sytuacja w zakresie bezpieczeństwa i obrony nie tylko wewnątrz Unii, ale także poza naszym kontynentem. Obywatele Unii oczekują w związku z tym, i słusznie, że weźmie ona zdecydowanie większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo.
Znajduje to wyraz w różnych propozycjach przygotowywanych przez Komisję Europejską w porozumieniu z Parlamentem Europejskim. Jedną z najważniejszych jest zamysł powołania Europejskiego Funduszu Obronnego, który w latach 2021-2027 ma dysponować pulą 35 miliardów euro.
Po raz pierwszy zatem w budżecie UE znajdą się środki przeznaczone głównie na badania i wdrożenia w obszarze obronności i poprawę mobilności wojskowej w Europie.
Myślę, że jest to słuszna decyzja. Będzie ona jednak wymagała szczegółowej analizy i kontroli ze strony Parlamentu, tak by dodatkowe, znaczne środki finansowe poprawiły zdolności obronne UE, a nie rozpłynęły się w morzu potrzeb, jakie sygnalizują poszczególne państwa unijne.
Zwłaszcza należałoby ustalić szczegółowo programy badawcze w dziedzinie obronności i wpierać te, które likwidowałyby zapóźnienie technologiczne Unii Europejskiej.
Jeśli zaś chodzi o poprawę mobilności wojskowej, to oprócz koniecznych inwestycji, skoncentrowanych na przejściach transgranicznych, równie ważna jest likwidacja barier prawnych i organizacyjnych, bardzo utrudniających przemieszczanie się żołnierzy w Europie.
Janusz Zemke
Strasburg,
11 grudnia 2018 r.
***